a jeśli już gdzieś jechać będąc tutaj to w nieodległy "Niski". pełen naiwności, że znajdę śnieg ale, przede wszystkim, w oczekiwaniu na ten nieuchwytny beskidzki genius loci.

w Olchowcu wszystko na swoim miejscu, wieża na Baranim zapewne także.

w Myscowej ani żywej duszy na nieprzyzwoicie mokrej (jak na ten miesiąc) ulicy.

a jednak znalazłem - za Żydowskiem, w stronę Grabu nie puściło. osobówka ugrzęzła w śnieżnej brei, widoki na dalsza drogę były już tylko gorsze, każda następna śnieżna kopa wyglądała na wyższą. trzeba było odtrąbić odwrót. Grab i Ożenna poczekają. może do jutra...